Kalinka

Kalinka – około dwuletnia koteczka. Pojawiła się latem w jednym z punktów dokarmiania. Siedziała sobie pod krzaczkiem obserwując stado. Kalinka została złapana i wysterylizowana. Po zabiegu tradycyjnie została wypuszczona, jednak upodobawszy sobie miejscówkę dokarmiania po prostu została… I tak minęło kilka miesięcy, w ciągu których dała się poznać jako kot bardzo pokorny, spokojny i ugodowy. Ponadto okazało się, że Kalinka wcale nie boi się psów ani ludzi. Co więcej – łasi się do ludzi i wydaje się bardzo proczłowiecza. Nie wiemy jak to się stało, że przywędrowała do miejsca dokarmiania lecz ewidentnie z zachowania wynika, że najprawdopodobniej miała wcześniej dom. Pomimo starań osób dokarmiających nikt się po Kalinkę nie zgłosił. Postanowiliśmy więc wyrwać ją ze szponów bezdomności. Data operacji o kryptonimie „odbicie Kalinki” została ustalona na 3 stycznia Kalinka jednak zadecydowała inaczej. W Sylwestra była tak bardzo przerażona, że zmiękczyła serce Wolontariuszki, która wzięła ją na tę wyjątkową noc do domu. Cóż… Kalinka postanowiła zostać Kopciuszkiem czyniąc tę noc dla siebie zupełnie wyjątkową. Od razu po przekroczeniu progu ciepłego domu odważnie i bystrze eksplorowała teren. Każdy kocyk i miękka poduszka zostały udeptane przy dźwięku błogiego traktorzenia. Kalinka zafundowała sobie i domownikom spokojnego i pełnego Kociej czułości Sylwestra. Cóż.. Wybiła 24 a Ona nadal piękna i tak bardzo kochana.