Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.
Miętusa początkowo nazywaliśmy roboczo „Szarym Miziakiem”, bo lgnie do człowieka wręcz obsesyjnie. Przyczepił się do Lucynki podczas jednej z łapanek i, cóż, wygrał tę rundę : ) Trudno więc rozstrzygnąć kto tu kogo złapał…
Inna sprawa, że Lucynka i tak by go zabrała, bo kot charczał, chrząkał, chrumkał i zgrywał dzika (ropny, przewlekły stan po niedoleczonym kocim katarze). Grzecznie zjada tabletki. Oczywiście mamy też nadzieję, że ktoś poczuje do Miętusa miętę na zawsze. To jest tak fajny kot, że od razu roztapia serce. Bezproblemowy, bardzo łagodny i miły. Kuwetkuje, nie broi – tylko chrząka, ale nad tym pracujemy.
Polecamy Miętusa, chrum chrum.
Zasady adopcji
Koty do adopcji wydajemy na określonych zasadach.
Imię:
Miętus
Płeć
kocur