Mruczenie kota jest tak osobliwą umiejętnością, że faktycznie wydaje się być ona pozaziemska. Najbardziej niezwykłe jest w nim to, że jest to bardzo niski dźwięk. Takie częstotliwości (20-30 Hz) obserwuje się tylko u znacznie większych zwierząt, które mają dłuższe fałdy głosowe.
W jaki sposób koty mruczą?
Zacznijmy od strony biologii. Zdawaliście sobie sprawę, że do dzisiaj naukowcy nie są pewni, jaki jest dokładny mechanizm mruczenia? W perspektywie tylu niezwykłych osiągnięć cywilizacji i tak wysoko posuniętej nauki wydaje się to dość zabawne. Jak na razie najbardziej potwierdzoną teorią jest ta o purring pads, co w wolnym tłumaczeniu na polski oznacza poduszki do mruczenia. W czasopiśmie naukowym „Current Biology” opublikowano badanie, w którym opisano, że poduszeczki do mruczenia to dodatkowa warstwa tkanki w fałdach głosowych kotów, która umożliwia wibrowanie o niskiej częstotliwości. Co więcej, kot włącza mruczenie automatycznie, bez większej kontroli mózgu.
Kiedy koty mruczą?
Każdy właściciel kota wie, jak sprawić by ich pupil zaczął mruczeć. Zwykle dzieje się to podczas kociej drzemki, pieszczot właściciela lub świetnej zabawy. Ale czy koty mruczą tylko do człowieka? Oczywiście, ze nie! Dźwięki kota służą do komunikacji, także z innymi przedstawicielami swojego gatunku. Między kotami mruczenie służy do zachęcenia do zabawy, do zażegnania konfliktu, a świeżo upieczone kocie mamy używają mruczenia do pokazania drogi do mleka swoim ślepym i głuchym kociętom. Koty mruczą także same dla siebie, zwykle by uśmierzyć ból lub uspokoić siebie w stresowych sytuacjach.
Dlaczego koty mruczą?
Po poprzednim akapicie wiemy już, że odpowiedź na to pytanie nie jest jednoznaczna. Mruczenie zwykle kojarzy nam się z dobrymi emocjami u kota. Im głośniejsze mruczenie kota, tym kot szczęśliwszy. Jednak czujny opiekun wie, że nie zawsze tak jest. Koty zaczynają mruczeć, gdy:
- czują się szczęśliwe i komfortowo,
- chcą uśmierzyć ból,
- chcą regulować własny stres,
- chcą uspokoić innych,
- chcą wywrzeć wpływ na otoczenie.
Koty zwracają uwagę właścicieli przez mruczenie nagabujące – specyficzne połączenie mruczenia i miauczenia.
Co oznacza mruczenie kota?
„Halo, jestem szczęśliwy!” – to najczęstszy komunikat u zadbanego i zdrowego kota. Koty mruczeniem pokazują nam, że cieszą się na nasz widok, reagują pozytywnie na spędzanie z nimi czasu, pokazują, że czują się bezpiecznie. Ostatnio tez zidentyfikowano specyficzne mruczenie, które nazwano „mruczeniem nagabującym”. Krótko mówiąc, jest to połączenie mruczenia i miauczenia, które koty wykorzystują dla zwrócenia naszej uwagi i wymuszeniu jakiegoś działania. Jednak gdy Wasz pupil boryka się z chorobą, nie uznawajcie mruczenia jako oznaki powrotu do zdrowia. Gdy kot źle się czuje, mruczeniem uśmierza ból i reguluje stres. Uspokaja też nim ciebie – swojego opiekuna.
Czy każdy kot mruczy tak samo?
Głośne mruczenie, ciche mruczenie, przerywane mruczenie – ten, kto ma w domu kota wie, że rodzajów mruczenia może być wiele. Częstotliwości kociego mruczenia są szerokie, od 20 do 150 Hz, a ich intensywność nie zależy od tego, co przeżywa nasz kot, ale jak bardzo to przeżywa. Oznacza to, że głośne mruczenie może występować, gdy kot jest zestresowany, ciche mruczenie gdy jest szczęśliwy, a może być także odwrotnie. Co ciekawe, mruczenie to kwestia mocno indywidualna. Każdy kot mruczy w swoim tonie, jeden mruczy więcej, drugi mniej. Są też koty, które nie mruczą w ogóle i zwykle przypisuje się to wadzie anatomicznej fałd membranowych. Czy jest to powód do niepokoju? Jeśli twój kot jest zdrowy i miał tak „od zawsze”, nie ma powodów do niepokoju. Jeśli jednak kot przestał mruczeć nagle – warto zasięgnąć porady weterynarza.
Czy koty na wolności mruczą?
Oczywiście! Ale intencja mruczenia może być inna, niż domowych pupili. Koty, gdy żyją w kolonii, używają mruczenia do uspokajania towarzyszy, zażegnania konfliktów, ale także jako zachęty do zabawy. Mogą także używać mruczenia do kontroli emocji – obniżenia stresu lub uśmierzania bólu. Koty na wolności często mają swoich karmicieli i ich także najczęściej witają mruczeniem!
Częstotliwość mruczenia kota idealnie współgra z biorytmem organizmu człowieka, dzięki czemu właściciele kotów żyją nawet dziesięć lat dłużej.
Jak mruczenie wpływa na człowieka?
Czy znacie pojęcie felinoterapii? Jest to, krótko mówiąc, leczenie kotem. Samo przebywanie z nim, głaskanie i słuchanie mruczenia ma bardzo dobry wpływ na zdrowie człowieka – i jest to udowodnione naukowo! Przede wszystkim koty mruczą z częstotliwością, która idealnie współgra z biorytmem naszego organizmu. To sprawia, że kocie mruczenie działa na nas uspokajająco, obniża ciśnienie krwi, blokuje wyzwalanie kortyzolu, a także pomaga lepiej oddychać! Przy kotach podświadomie oddychamy lżej i spokojniej. Kocie mruczenie uśmierza ludzki ból, pomaga w migrenach i stymuluje do regeneracji uszkodzone mięśnie oraz stawy. Opiekunowie kotów żyją nawet do dziesięciu lat dłużej – i chyba nikt nie jest zaskoczony tym faktem!
Zapisz się do newslettera i bądź na bieżąco z naszymi działaniami🐱