Borubar

Opiekunka DT: Monika

Profil adoptującego:
Cześć! Jestem Borubar, dla przyjaciół: Boruś. Ciocia powiedziała, że jestem już dużym kocurkiem i mogę opowiedzieć jej sam, z jakim człowiekiem dogadam się najlepiej i on ze mną. Bo ja chciałbym bardzo, żeby ktoś mnie pokochał od razu, boję się tego, żeby nie być oddanym.
Człowieki! Szukam bardzo cierpliwego opiekuna, bo ja jestem trochę skryty, na początku lubię przebywać sam. Później, jak tylko zyskam zaufanie, to jestem bardziej towarzyski! Chciałbym, żeby ktoś chciał mnie poznać, mam swoje zwyczaje i ograniczenia i dużo lepiej będę się czuł, jak opiekun będzie chciał ze mną pracować, a nie mi narzucać. Duży jestem, ale w środku bardzo delikatny…
Chyba wolałbym, żeby w domu nie było dzieci. Nie lubię wymuszonego kontaktu, chyba mam złe doświadczenia. Sam nie wiem, bo dzięki opiece Stukota już dużo złego zapomniałem i buduje nowe, lepsze teraz. To takie najważniejsze chyba. Chce być pokochany takim, jakim jestem, i kochać człowieka takim, jakim on jest.

Czy pasuje Ci taka relacja?

Profil kota:
Ciocia mówi, że teraz muszę opowiedzieć coś o sobie. Więc zacznę od tego, ile mam lat. No i tu jest zagadka. Pani weterynarz mówiła, że podobno ok. 10. Ciocia pyta, kiedy się urodziłem, i jeszcze twierdzi, że musiałem przy tym być! Rozumiecie??? Jak nie pamiętam, to chyba nie mogłem przy tym być, prawda???

Jestem z natury bardzo spokojnym kotem, a ciocia mówi, że inteligentny. Noooo, czasem podbieram jej książki z biblioteczki i czytam ukradkiem klasyczną literaturę, to prawda. Opowiem Ci „Lalkę”, bo już czytałem! A ja czasem mam okienko gadulstwa w trakcie dnia, to ja Ci wtedy wszystko opowiem! Mam wtedy tyle do gadania, że mnie ponoszą emocje i trochę głośno mówię, to Ci chyba nie przeszkadza?

Ciocia mówi też, że jak kupiła zagadkę logiczną dla psów, to tylko ja umiałem z niej wydobyć przysmaczki. To chyba dobrze, co?

Jestem też trochę skryty, jak już miauczałem o tym wcześniej. Jak przywiąże się do Ciebie, to będę Cię kochał ponad wszystko! Tylko proszę, nie zmuszaj mnie, żebym nie musiał pozwalać się głaskać wszystkim, szczególnie nowo poznanym człowiekom. Bo ja muszę najpierw się przekonać, czy chce… wystarczy obserwować i dać rękę do powąchania. Jak będę chciał nowej znajomości, to pewnie! W końcu przyjaciele mojego człowieka, to też moi!

Mam zeza, wszyscy mówią, że jest bardzo uroczy i dodaje mi uroku. Nie jestem kotkiem, co marzy o wygranej w Top Cat Model, ja marzę tylko o miłości i jedzonku! A właśnie, bo ja lubię sobie zjeść. Ciocia mówi, że długo musiałem jeść złe rzeczy, jak błąkałem się po osiedlu, i należy mi się karma o dobrym składzie, podobno jest jakaś lista, co Stukot ją ma, jak się w Google wpisze. I tak od Animondy w górę to ja jem i jestem zdrowy. Podobno to nawet niedroga karma, więc nie obciążam portfela. Jem wszystkie smaki, każdy posiłek podany przez kochającego człowieka smakuje dobrze!

Ciocia pozwala mi i moim kumplom chodzić po meblach i spać w łóżku. Ja to raczej wolę kanapę, krzesła i podłogę. Sporadycznie wskoczę na stół, żeby pospać z głową w cukierkach, naprawdę fajna rzecz, polecam! Lubię też oglądać, co się dzieje za oknem i wygrzewać na słoneczku. Muszę mieć osiatkowany świat, żebym nie wypadł — tak ciocia mówi, a ja jej wierzę. Akceptuję siatkę i jej nie gryzę.

Trochę chyba nie dowidzę, więc wolę odkryte kuwety. Kiedyś 3 razy próbowałem trafić w dziurę do zamkniętej i nie mogłem, nie wiem, czy to przypadek, czy chciałem ciocię rozśmieszyć, czy nie widziałem — nie pamiętam, ale ciocia dostawiła otwarte kuwety i chętniej z nich korzystam.

Lubię bentonitowy, drobny żwirek. Mam nadzieję, że Ci to nie przeszkadza? Lubię się czasem pobawić, ale wybieram duże i materiałowe zabawki — lepiej je widzę, tak myślę. Nie potrzebuje dużo, lubię poleżeć na drapaku, wystarcza mi 3 ulubione piłeczki (ale fajnie, jakbyś miał zapas, bo mnie szczególnie interesuje, co jest w środku piłeczek). Czasem przyjdę rano położyć się koło Ciebie w łóżku, a nawet dam buziaka w polik!

Nie wiem sam, jak dogaduje się ze zwierzętami, bo z rezydentami mam średni kontakt. Stosunki poprawne, ale przyjaźni coś nie możemy nawiązać. Nie lubię się kłócić, więc raczej wchodzę im z drogi. Ciocia mówi, że mogę polubić inne zwierzaki bardziej, jak mi zupełnie zejdą hormony po kastracji! Właśnie, bo ja niestety jajeczek nie mam, ale podobno dzięki temu już ładnie pachnę, jak kotek salonowy, a nie spod monopolowego! Może chciałbyś, żebym pachniał Twoim domem?

To chyba taka najważniejsza powieść o mnie, ale ciocia mówi, że będziemy na bieżąco odpowiadać na wszystkie pytania!

Aaaa, jestem spokojnym kotkiem, to już miauczałem. Nie niszczę nic w domu, nie gryzę i nie drapie ludzi. Czasem tylko tak podgryzam albo liże z sympatii, jak się mnie głaszcze, ale ciocia mówi, że to dobrze.

Mówi tylko, że oszukuje przy lekach. Odkryła, że trzeba mnie przypilnować przy braniu tabletek, bo choć nie robię awantur przy podawaniu leków, to czasem zdarza mi się ukryć tabletkę w buzi i potem ją wypluć, jak już człowiek nie patrzy. Ciocia ma za dobry wzrok i wpadłem…

Wiek: ok. 10 lat
Charakter: łagodny; preferuje kontakt na obopólna, wyraźną chęć; skryty, otwiera się z czasem
Zdrowie: aktualnie na leku Spamilan 2x dziennie, początek terapii z widocznymi efektami (docelowo: łącznie 3 msc farmakoterapii); przebadany nefrologiczne i ogólnie — zdrowy; widoczny zez, ograniczenia w widzeniu — do stałego monitoringu przez opiekuna; zaszczepiony, wykastrowany; sporo blizn po walkach w futerku, ale infekcje wyleczone.

Zachęcamy do zadawania pytań, adopcja kocurka musi być świadoma. Borubar przeszedł wystarczająco, uczy się miłości, więc oddanie go z adopcji jest narażone na bardzo duży regres behawioralny, co niekorzystnie wpłynie na dalsze budowanie relacji między nim a człowiekiem. Jest tak kochanym zwierzęciem, że należy mu się odwdzięczyć tym samym i pokazać, że ludzie też są warci bezgranicznego zaufania.

Karma: Animond Carny i dolina Noteci, ok. 400 g dziennie (dieta z wykluczeniem suchej karmy — jako prewencja)
Żwirek: bentonit drobny
Podawanie leków: toleruje
Masa: ok. 5 kg
Ulubione zabawki: materiałowe, większych rozmiarów
Kuweta: duża, odkryta.

Zasady adopcji

Koty do adopcji wydajemy na określonych zasadach.

Zainteresowana/y adopcją?

Imię:

Borubar

Płeć

Kocur

Data urodzenia

06.2015

Kastracja

TAK


Dodaj komentarz

Wesprzyj nasze zrzutki

Stowarzyszenie Stukot
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.